Obserwator rzeczywistości
lutego 04, 2017
0
biel
,
chwile
,
marzenia
,
mgła
,
milczenie
,
morał
,
myślenie
,
Obserwator rzeczywistości
,
opis
,
paplanina
,
plucha
,
przemyślenia
,
śnieg
,
wyobraźnia
,
zima
,
życie
,
слякоть
Ciekawe rzeczy się u nas na zewnątrz dzieją (na dworze, na polu, na zewnątrz, jak kto woli). W jedną noc się zabieliło, w drugą napadało. A na dodatek nad ranem wszystko zaczęło zamarzać. Kiedy tylko mogłam, szłam po śniegu. A kiedy byłam zmuszona iść chodnikiem, nie ukrywam, śmiesznie było :) siedziałam na przystanku autobusowym i obserwowałam ludzi.
Wysiadali z autobusów. Jedni pewnym krokiem, inny powoli i ostrożnie. Jedni potrafili śmiać się sami z siebie, inni zachowywali kamienną twarz, jakby przed chwilą wogóle się nie poślizgnęli. Patrzcie jacy różni jesteśmy. No pięknie! Później zaświeciło słońce i - chlupa! Albo z rosyjskiego слякоть (czyt. sljakoć). Ostatnio bardzo często używamy tego słówka. Po prostu wyraża wszystko. Слякоть, plucha i tyle. Rosyjski ma to do siebie, że okropnie wchodzi w głowę.. Na dodatek wokoło już od kilku dni taka śmieszna biała mgła / chmura / cokolwiek-oby-nie-smog. Ogólnie to zerkając z autobusowego okna, światy wydawał się mieć tylko jeden kolor - biały. Taki świat - wata.
Morał z dnia dzisiejszego.
Nasze życie to taki spacer po chodniku. Czasem sucho, czasem lód i poślizgi (a lodu nigdy nie potrafimy zobaczyć, tylko poczuć). Ale tak naprawdę to jedynie od nas zależy jak do tego wszystkiego podejdziemy.
Szczęśliwych Topniejących Dni! :)
Ania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do dzielenia się swoimi przemyśleniami i do dyskusji! Miłego dnia! Ania ☺