Ucieknijmy!



Ucieknijmy, zróbmy to wszyscy razem! 
Gotowi, do startu...
Start!

Ucieczka to częsty motyw poruszany w literaturze, filmach i innych formach sztuki. Co człowieka tak bardzo pociąga w ucieczce? Co jest z nami nie tak? Czy w ogóle jest z nami coś nie tak, jeśli tak wielu ludzi Jej ulega? Oto przed państwem- Ucieczka.

Ktoś mógłby pomyśleć, że zaczynam właśnie namawiać naiwnych, żeby spakowali wszystko i wyruszyli w drogę. Zrób tak, jeśli potrafisz. Zapraszam do podróży w nieznane. Byli tacy odważni - zależnie od sytuacji, wyszło im to na dobre, bądź wyszło na złe. Z reguły byli zadowoleni. Tak, można ich nazwać ludźmi szczęśliwymi. W niektórych przypadkach posunęłabym się nawet nieco dalej - byli oni ludźmi spełnionymi. Kto nie pragnie takiego uczucia? Ale tym razem kochani - nie tędy droga. Zapraszam, zejdźmy na inny szlak.


Ucieczka jest odwróceniem się do czegoś plecami i pójście przed siebie. Chyba logiczne, nie trzeba nikomu tłumaczyć. Ucieczka jest zła i dobra. Jak wiele rzeczy na tym świecie - to zależy od punktu widzenia. Czasami człowiek potrzebuje uciec. Inaczej coś się może w życiu popsuć.

Być może w niektórych sytuacjach jest to przejaw bezsilności. Albo tchórzostwa. Racja, tak bywa. Bo uciekając, zostawiamy coś za sobą i nie tykamy tego, nie próbujemy tego naprawić. Nie brzmi za dobrze? Patrz wyżej, napisałam, że ucieczka może być zła. Taka też bardzo często jest - uważaj! Bywa jednak też, że to jedyne możliwe rozwiązanie problemu.

Więc dlaczego na wstępie do niej zachęciłam? Nie, nie chcę was zapędzić w kozi róg. Spokojnie.

Aby zrobić krok w przód. Aby się przełamać, przebić - wielu ludzi potrzebuje właśnie Jej. Sama często mam wrażenie, że w swoim życiu uciekam przed czymś, bo zwyczajnie nie życzę sobie, żeby to mnie dopadło. Moje życie to ucieczka? Być może. Ale sama nie chcę inaczej. Ucieknijmy razem...


Staram się nie dać złapać dorosłości - najprawdopodobniej w myśl przesłania książki Antoine'a Saint Exupery'ego pt. "Mały Książę". Chyba za dużo się jej naczytałam ☺ Ale o tym już trochę tutaj wspomniałam. Wiem, że w końcu mnie dopadnie takie życie. Ale tutaj chodzi o coś więcej - o wnętrze. Uciekam od szarości dnia w marzenia, trochę jak Ania z Zielonego Wzgórza. Uciekam od wszechobecnego przygnębienia moich rówieśników, bo to jest jak jakaś okropna zaraza która trawi dzisiejszy świat. Uciekam od zła, choć jest to bardzo trudna droga. Uciekam od wzorców, które społeczeństwo chce nam narzucić... Choć jest to coraz trudniejsze. Uciekam od grania kogoś, kim nie jestem - uciekam, bo ja to ja - słaba, nieidealna, z wielkimi marzeniami, niedzisiejszymi pasjami i tą niemodną chęcią do zachwytu nad każdą małą rzeczą. 

A ty, to ty - nie bądź kimś, kim nie jesteś. Postacią wykreowaną przez profile w mediach społecznościowych. Postacią wyidealizowaną. Postacią o wielu twarzach. Doskonałym aktorem. 

No to jak? Uciekamy? Przed czym?
Trzy, dwa, jeden...






* Claude Monet "Cliffs of les Petites-Dalles"
* Claude Monet "Cliffs and Sailboats at Pourville painting"
* Claude Monet "The Cliff, Etretat, Sunset"

4 komentarze:

  1. Obrazy bardzo oryginalna :) Chyba już wyrosłam z pomysłu fizyczne "uciekanie", ale rzeczywiście podjęłaś ciekawy temat uciekania przed wzorcami narzuconymi bardziej przez współczesne media niż społeczeństwo... które w znacznej mierze nie dążą do ideałów, ale raczej sprowadzają człowiek do zaspokajania instynktów. Temat rzeka, życzę powodzenia w blogowaniu - bo widzę, że masz wielki talent! Pa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, ucieczka to temat rzeka i można go omawiać pod wieloma różnymi aspektami. Bardzo dziękuję za takie miłe słowa! Pozdrawiam! :)

      Usuń
  2. Ja niedługo "ucieknę" od codzienności na dwa tygodnie odkrywać Hiszpanie i Portugalię. Nałapię trochę dobrego wiatru w żagle i ... wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak cudownie! Mam nadzieję, że podróż się udała :) Pozdrawiam!

      Usuń

Zapraszam do dzielenia się swoimi przemyśleniami i do dyskusji! Miłego dnia! Ania ☺

Copyright © 2014 Bezpustkowie , Blogger