Czego oczekujesz od życia?

Po prostu usiądź gdzieś na kamieniu, podeprzyj swoją zmęczoną głowę, jak to robili starożytni filozofowie i zadaj sobie to powalająco egzystencjalne pytanie z tytułu dzisiejszego posta. Tylko o tyle Cię, drogi czytelniku, proszę. Nie musisz już czytać niczego co tam dalej wypiszę. Wszystko, co najważniejsze dopowiesz sobie sam. Jeśli tylko zrobisz to, co wskazałam już na wstępie. No już, nie trać czasu. Działaj!



Nie wiem, czy w takim razie cieszyć się, czy raczej nie cieszyć z tego, że ktoś czyta ciąg dalszy... Ale coś tu sklecę. Bo temat jest ważny, a olewany. Bo czuję potrzebę wyjaśnienia jego sensu. Dlaczego jeszcze? Bo tak. Czy wszystko ma mieć sens i powód?


Czego oczekujesz od życia? Skąd w ogóle takie pytanie? Pierwszy raz przyszło mi ono do głowy wtedy, gdy zorientowałam się, że moje otoczenie bez przerwy na wszystko narzeka. Mam wrażenie, że ludzie zbyt często brną przed siebie bez dokładnego celu lub sensu. Zaczynają w pewnym momencie narzekać, narzekać, narzekać... A jaki sens ma narzekanie na życie, które nie ma żadnego określonego toru? Czego oczekujesz, co sobie wyobrażasz na temat swojego życia, jeśli to, co masz tu i teraz ci nie wystarcza?

W pewnym momencie właśnie w ten sposób zaczęłam to ludzkie narzekanie postrzegać. Bo kiedy zaczniesz rozmyślać nad jego sensem, zauważysz, że on nie istnieje. Albo inaczej - istnieje, ale jest zależny od naszych oczekiwań. Może są one zbyt wygórowane? Niezdrowe? Szalone?



Czego oczekujesz od życia? W takim razie to pytanie powinno być jednym z filarów naszej egzystencji. W dzisiejszych czasach za bardzo pędzimy - nie mamy czasu na chwilę zastanowienia nad tym, jaki to wszystko ma sens, w jakim celu to robię i ku czemu to ma zmierzać. Po prostu działamy, działamy, działamy. Monotonia, codzienność, zwyczajność. Szarzyzna zaczyna nas doganiać i zatracamy się w niej, nie wiadomo nawet kiedy. 

Proszę mi wierzyć, z tego nie da się wyjść pozostając w biegu. Żeby pomyśleć i wszystko poukładać, potrzebne jest zatrzymanie. Odcięcie się od medialnego szumu i pobycie z samym sobą. To może okazać się trudne, ale jest jak lekarstwo dla duszy. 

"Siądź i pomyśl... tylko tyle..."



I na koniec taki twist plot. Ja już zadałam sobie to pytanie, już siadłam na tym "kamieniu", już przemyślałam co nieco... Czego oczekuję od życia? Niczego. Pozwalam życiu się zaskakiwać. Zbyt duże oczekiwania, które w pewnym momencie swojego zaczynałam snuć, niszczyły prostą radość. Radość z życia takiego, jakie mam tu i teraz. Niczego nie oczekuję, wszystko jest cudem, jest pięknie.


Obrazy:
1. Marcus Stone "Waiting"
2. Marcus Stone "The Soldier's Return"
3. Marcus Stone "Summer"

8 komentarzy:

  1. Też nie znoszę tego narzekania. Aż człowiek się niekiedy zastanawia - co by się musiało stać, by ta osoba przestała narzekać? Ja niekoniecznie oczekuję od życia, bardziej od siebie i od związku.. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj właśnie, często się tak nad tym zastanawiam :) Bardzo ciekawe spojrzenie! Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Bardzo fajne przemyslenia. Sens zycia w zaleznosci od oczekiwan... Narzekanie - ucze sie wlasnie nie narzekac, tylko po prostu czerpac z zycia....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę powodzenia w nauce nienarzekania! Myślę, że to jest możliwe :) Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Jestem zwolennikiem teorii lustrzanego odbicia. Przyciągasz to o czym myślisz. Jeśli ktoś dużo narzeka to dostaje to co zamówił. Narzekanie tak na prawdę nic nie daje bo człowiek się nie uspokoi a tylko nakręci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś już słyszałam o takiej teorii... Myślę, że dużo w tym racji, więc trzeba uważać. Albo zwyczajnie być sobą, nie grać przed ludźmi. Bo spotkałam i takich, którzy narzekali, żeby być lubianymi. No i nic dobrego z tego nie wyszło - takie relacje zbyt szybko się psują. Pozdrawiam!

      Usuń
  4. A to nie jest tak, że nie powinniśmy oczekiwać niczego, bo życie nie jest nam nic winne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, tak też jest - życie nie jest naszym dłużnikiem. Pozdrawiam :)

      Usuń

Zapraszam do dzielenia się swoimi przemyśleniami i do dyskusji! Miłego dnia! Ania ☺

Copyright © 2014 Bezpustkowie , Blogger